19 lipca w AKK Zemsta odbyło się spotkanie na temat planów budowy nowej kopalni odkrywkowej w Polsce. Prelegenci, przedstawiciele Greenpeace Polska, opowiadali o negatywnych skutkach takiego przedsięwzięcia i zapraszali do wzięcia udziału w proteście przeciwko budowie kopalni w gminach Gubin i Brody.
Polska gospodarka energetyczna, oparta przede wszystkim (niecałe 90%) na spalaniu węgla, aż 1/3 wytwarzanej energii czerpie z węgla brunatnego. Surowiec ten wydobywany jest przede wszystkim w kopalniach odkrywkowych. Choć jest to stosunkowo tania metoda wydobycia, wiąże się jednak z ogromną degradacją środowiska oraz, jak przekonywali ekolodzy, niesie za sobą szereg negatywnych skutków dla ludzi.
Jak wskazują działacze z Greenpeace, decyzja o budowie kopalni zapada bez względu na zabudowanie terenu nad złożami. Ogromny obszar kopalni odkrywkowej potrafi zagarnąć kilkanaście wiosek, pozbawiając dotychczasowych mieszkańców domów, zakładów pracy, pól uprawnych. Ludzie zostają wywłaszczeni, a rekompensaty zwykle są niższe niż wartość utraconego majątku. Ponadto, ta ingerencja w środowisko powoduje silne zanieczyszczenie powietrza oraz wysychanie pobliskich jezior i studni.
Gminy Gubin i Brody (woj. lubuskie) znajdują się na złożach węgla brunatnego, który planuje się wydobywać metodą odkrywkową. Jeśli dojdzie do realizacji tych planów, 15 wsi przestanie istnieć. Wysiedlonych zostanie 2-3 tys. osób. Mimo że mieszkańcy nie zgadzają się na budowę kopalni, co wyrazili w referendach w 2009 roku, ich głos pozostaje nieuwzględniony. Już teraz zablokowano dzierżawę ziemi dla rolników na tych terenach.
Koncern PGE, który zmonopolizował Polski rynek energetyczny, planuje budowę kopalni, natomiast sam węgiel trafi prawdopodobnie do elektrowni po stronie Niemieckiej. Jak zauważają ekolodzy, polska gospodarka energetyczna na chwilę obecną wytwarza ilość prądu odpowiadającą jego zapotrzebowaniu. Nie ma więc potrzeby budować nowych kopalni czy elektrowni. Mimo to trwa kampania propagandowa, mająca na celu przekonać mieszkańców do nowej kopalni, sam rząd zaś dofinansowuje politykę węglową, wciąż nie inwestując w energię odnawialną.
Mieszkańcy nie dają się jednak przekonać. Piszą skargi do Komisji Europejskiej, organizują protesty. 8 lipca pikietowali w Warszawie przed kancelarią premiera. Z transparentami o treści „stop odkrywce” oraz „nie oddamy naszych domów” prezentowali fotomontaże pokazujące, jak wyglądałby Sejm, Kancelaria Premiera oraz dom Donalda Tuska, gdyby stanęły na drodze kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Działają wspólnie z Greenpeace Polska oraz protestującymi z Niemiec, gdzie planuje się powiększyć obszar już istniejącej kopalni. Same działania polskiego rządu określają jako „gospodarka rabunkowa”.
Na 23 sierpnia zaplanowano protest przeciwko budowie kopalni odkrywkowych. Wielotysięczny łańcuch ludzi połączy ze sobą dwie zagrożone miejscowości: polskie Grabice i niemiecki Kerkwitz. Organizatorzy w pełni pokrywają koszt przyjazdu na protest – już dziś można zarezerwować miejsce w darmowym autobusie na stronie www.lancuchludzi.pl.
Oprócz spotkania, aktywiści z Greenpeace’u zorganizowali tego samego dnia akcję informacyjną. W południe na poznańskim Starym Rynku rozłożyli wielką planszę, na której można było zobaczyć jak wygląda fragment kopalni odkrywkowej w wersji 3D. Rozdawali ulotki i zachęcali do przyjazdu na sierpniowy protest, by wspomóc mieszkańców. Zarówno akcja, jak i spotkanie cieszyły się dużym zainteresowaniem.