W piatek, 30 maja, ilkunastu działaczy i działaczek ze skłotu Od:zysk pikietowało pod « wyczyszczoną » kilka lat temu kamienicą przy ulicy Wierzbowej 2. To pierwsza z serii akcji mających na celu przeciwdziałanie wysiedleniom lokatorów.
W rozdawanej przy akacji akcji ulotce mogliśmy przeczytać: „Kamienica przy ul. Wierzbowej 2 w Poznaniu została „wyczyszczona” z lokatorów. Senator Jan Filip Libicki, który kupił budynek w lipcu 2009 roku, już w sierpniu wypowiedział mieszkańcom umowy najmu. Na wyprowadzkę pozostawił im miesiąc, nie proponując w zamian żadnego innego lokalu. Gdy lokatorzy sprzeciwili się jego bezprawnym działaniom, a o sprawie napisały media, senator wycofał się, przekonując, że wypowiedzenia wysłał przez pomyłkę. Kamienicę przejęła jednak spółka „JFL Dom” (JFL – od Jan Filip Libicki), a jej prezes, radny Norbert Napieraj, prawa ręka prezydenta Grobelnego w Radzie Miasta, dokończył to, co zaczął Libicki, nie naruszając już jego politycznej reputacji.
Napieraj argumentując swe działania koniecznością przeprowadzenia remontu w kamienicy, „przekwaterował” pozostałych mieszkańców do hoteli robotniczych i lokali zastępczych. Obiecywał, że wrócą do swych mieszkań po mających trwać pół roku pracach budowlanych. Prace jednak w deklarowanym terminie nie ruszyły, a właściciel wynajął dwa lokale w kamienicy spółkom Palace Hotels & Restaurant oraz « JFL Dom ». Reszta budynku pozostała pusta.
Jak dowiadujemy się z referencji wystawionych przez spółkę „JFL Dom” firmie doradztwa gospodarczego „Metropolis”, przejęcie kamienicy i wyrzucenie z niej lokatorów odbywało się za pieniądze banku PKO BP S.A. Bank ten miał udzielić spółce Libickiego i Napieraja prawie 7 milionów złotych kredytu, przeznaczonych na „spłatę zadłużenia i remont kamienicy”. W rzeczywistości sfinansował wyrzucenie z niej mieszkańców.
Dziś kamienica, niegdyś dom dla kilkudziesięciu osób, stała się siedzibą różnych firm. W dawnych mieszkaniach znajdują się biura i hotel. Jest to przykład bezwzględnego działania właściciela kamienicy, jakich w Poznaniu wiele. Lokatorzy potraktowani jako towar, zostają usunięci, gdy tylko stają się zbędni i nie przynoszą wystarczających zysków. Dlatego przypominamy o tym, co wydarzyło się tu w 2009 roku. Temat nadal jest aktualny przez to, że dziś budynek służy celom nie związanym z mieszkalnictwem i jest przykładem działania czyścicieli.
Jest to pierwszy protest jaki zaplanowaliśmy przed wyczyszczonymi kamienicami. W wielu z nich, po wysiedleniu z nich lokatorów, do dziś nikt nie mieszka – stoją puste. Inne adoptowano na komercyjne cele, nie zawsze zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Wiele kamienic jest w dalszym ciągu przejmowanych przez spekulantów i hochsztaplerów fałszujących testamenty. Inni świadomie doprowadzają swoje nieruchomości do ruiny, lub zwyczajnie nie potrafią się nimi zająć.
Tymczasem w Poznaniu ok. 10 tysięcy osób potrzebuje mieszkania od zaraz. Niektórzy z nich latami czekają na lokale socjalne i komunalne, gnieżdżąc się w przeludnionych mieszkaniach czy pomieszkując u rodziny lub znajomych. Pozostali nie kwalifikują się do przydziału mieszkań socjalnych i komunalnych, ale z drugiej strony nie posiadają oni wystarczających dochodów, aby móc kupić mieszkanie na wolnym rynku. Nie mieli też tyle szczęścia, aby znaleźć się w gronie osób, które od miasta kupiły mieszkania z wysoką bonifikatą.
30.000 poznańskich pustostanów musi zostać wykorzystana na cele mieszkaniowe. Nie możemy dopuścić do kolejnych wysiedleń i eksmisji. Trzeba powstrzymać spekulantów i czyścicieli kamienic.
Wzywamy więc do bojkotu spółek, które zarabiają na czyszczeniu kamienic! Firmy związane z czyścicielami i te które ulokowały się w wysiedlonych budynkach, należy napiętnować i nie korzystać z ich usług. Spółki, które dziś funkcjonują w kamienicy przy ul. Wierzbowej 2, zarabiają dzięki temu, że zostali stamtąd wyrzuceni ludzie. Pokażmy, że nie godzimy się na takie praktyki! »