Od:zysk zagrożony – policja szykuje się do nielegalnej ewikcji skłotu

Zaskłotowane Centrum Społeczne Od:zysk na tle nieba

[↓English version below↓]
[↓Deutsch Übersetzung unten↓]

 

Od kilku dni obserwujemy wzrost zainteresowania policji skłotem Od:zysk. Tajniacy obserwują kto wchodzi i wychodzi z budynku, robią zdjęcia, spisują i zastraszają gości i mieszkańców. Do tego dochodzą nas doniesienia o przygotowaniach do wejścia siłą na skłot i dokonania nielegalnej ewikcji. Należy w tym miejscu podkreślić fakt, iż wszystko dzieje się podczas trwających rozmów z właścicielem budynku. Przemysław Woźny, prezes spółki Paderewski sp. z o.o., która nabyła kamienicę z lokatorami w marcu br., z jednej strony ustala z nami pokojowe rozstrzygnięcie sporu, z drugiej szykuje się do wejścia z policją. Tym samym zrywa negocjacje i dąży do konfliktu. Oświadczamy, że jeżeli ktokolwiek bez zgody mieszkańców będzie próbował dostać się na skłot, nie zostanie wpuszczony do środka. Ponieważ kamienica jest domem dla kilkudziesięciu osób, które chroni status posiadaczy, jakakolwiek interwencja będzie niezgodna z prawem. Jeżeli jednak Przemysław Woźny, policja lub jakiś przedstawiciel właściciela postanowi wykonać taki krok, spotka się ze zdecydowanym oporem z naszej strony.

Kolektyw Od:zysk

 

English Od:zysk under threat – police prepare for illegal eviction

In the last few days we have seen increased police activity around Od:zysk squat in Poznan, Poland. Plain-clothed officers have been watching the people entering and leaving the building, taking pictures, ID-ing people and harassing our guests and inhabitants of the squat. We have also heard about police preparing to enter the building by force and performing an illegal eviction. What is important to say is that it’s all happening while we’re still negotiating with the owner of the building. Przemysław Woźny, the president of Paderewski Ltd. company, who bought the building with its tenants in March 2014, has been talking about a peaceful solution to this conflict, and on the other hand, he’s been preparing to enter the building with the bailiff and the police. Therefore, he breaks off the negotiations and aims at confrontation. We would like to state that if anyone tries to enter the building without our permission, they will not be let in. The building is a home for dozens of people and we’re protected by occupier’s status, therefore any kind of intervention will be illegal. If Przemysław Woźny, the police or any other representative of the owner will try to do it, they will be met with firm resistance.

Od:zysk Collective, Poznan, Poland
[↑back to top↑]

 

Deutsch Od:zysk bedroht – Bullen bereiten illegale Räumung vor

In den letzten Tagen haben wir vermehrt Bullenaktivitäten um das Od:zysk Squat in Poznan (Posen, Polen) beobachtet. Zivicops beobachten die Menschen die das Haus betreten und verlassen, machen Fotos, kontrollieren Ausweise und belästigen Gäste und Bewohner*innen des Squats. Wir haben zudem gehört, dass die Bullen sich darauf vorbereiten, das Haus gewaltsam zu betreten um es illegal zu Räumen. Wichtig dazu zu sagen ist, dass dies alles passiert, währen wir mit dem Besitzer des Gebäudes verhandeln. Przemysław Woźny, der Vorsitzende von Paderewski Ltd., kaufte das Gebäude mit den Bewohner*innen im März diesen Jahres, und spricht auf der einen Seite von einer friedlichen Lösung des Konflikts, während er gleichzeitig das Eindringen ins Gebäude mit Gerichtsvollzieher und Bullen vorbereitet. So lässt er die Verhandlungen scheitern und geht auf Konfrontationskurs. Wir möchten klar stellen, dass wir keine Personen ins Gebäude lassen werden, ohne unsere Einverständnis. Das Gebäudes ist das Zuhause von Dutzenden Menschen und wir sind geschützt durch den “Besetzer Status”. Deshalb ist jede Form des Eingreifens illegal. Falls Przemysław Woźny, seine Untergebenen oder die Bullen es dennoch versuchen sollten, werden sie auf entschiedenen Widerstand treffen.

Kollektiv Od:zysk, Poznan (Posen), Polen
[↑Zurück zum Anfang↑]

Poznańscy drwale: Grobelny, Mikuła, Wechta

drwale_poznania_plakat_wp_600_copy

Na froncie Od:zysku, skłotu u zbiegu Paderewskiego i Szkolnej zawisły trzy portrety poznańskich drwali: prezydenta miasta Ryszarda Grobelnego, przewodniczącego Komisji Polityki Przestrzennej radnego miasta Łukasza Mikuły i znanego poznańskiego dewelopera – Dariusza Wechty. Ten polityczno-biznesowy trójkąt uosabia sposób sprawowania władzy w naszym mieście i jej stosunek do problemów ekologicznych. Uwydatnił on się przy okazji dyskusji nad nowym studium zagospodarowania przestrzennego, które narusza kliny zieleni i ignoruje potrzeby oraz głos mieszkańców Poznania.

Już chyba wszyscy mieszkańcy słyszeli o tym, że rośnie zapylenie atmosfery miasta, że akweny w zachodnim klinie zieleni (Strzeszynek, Rusałka) uległy degradacji itd. Powietrze i woda są coraz bardziej zanieczyszczone. Fatalny stan wód w Strzeszynku i Rusałce to przede wszystkim efekt ekstensywnie rozwijającej się zabudowy aglomeracji w tym rejonie. Deweloperzy szukając terenów pod nowe inwestycje, napierają coraz bardziej na obszary zielone i położone – na ile to możliwe – jak najbliżej śródmieścia. Nie zwracając uwagi na koszty ekologiczne i społeczne planują likwidację parków, ogrodów działkowych i przestrzeni, które teraz są otwarte i dostępne dla wszystkich mieszkańców, nie tylko dla właścicieli apartamentowców.

Nowe osiedla na wizualizacjach tchną spokojem, toną w zieleni i przyciągają uwagę estetyką. Rzeczywistość wygląda często zupełnie inaczej. Wzmaga się ruch samochodowy, przybywa betonowych parkingów, a osiedla – rzecz zupełnie zrozumiała – tętnią własnym życiem. „Przylepia” się do nich brud, tłok i hałas. Lub przeciwnie – nowe osiedla, właśnie z uwagi na negatywne zjawiska w przestrzeni miasta,  zostają odgrodzone od miasta, zawłaszczając jego tereny jedynie dla siebie.

Dlatego tak ważna jest ochrona każdego skrawka zieleni dostępnego dla wszystkich mieszkańców, oraz  klinów, które mają kluczowe znaczenie ekologiczne dla miasta. Nie możemy pozwolić, aby nam je odebrano i zabudowano lub/i ogrodzono. Tymczasem prace planistyczne Urzędu Miasta, dowodzonego przez prezydenta Ryszarda Grobelnego, idą w tym właśnie kierunku. Zamiast zabezpieczać tereny zielone, wystawia się je na łup i żer deweloperów, takich jak Dariusz Wechta.

Obok urzędników i deweloperów, kluczowe znaczenie ma też w tym przypadku postawa Rady Miasta, a zwłaszcza polityków Platformy Obywatelskiej (PO). Pracom nad rzeczonym dokumentem przewodniczy Łukasz Mikuła, który chce uchodzić za polityka godzącego „ogień z wodą”, interes wielu grup mieszkańców Poznania z interesem biznesu, popieranego przez niekiedy jego partyjnych kolegów. Tymczasem sympatyczny Łukasz Mikuła, którego postawa kontrastuje z zachowaniem niektórych gburowatych radnych PO, nie wystarczy, aby ochronić kliny zieleni i interes społeczny. Bez realnego oddania głosu i wpływu mieszkańcom, którzy śledzą i uczestniczą w posiedzeniach kierowanych przez niego komisji, jego miłe usposobienie, staje się – być może nawet wbrew jego intencjom – tylko fasadą. Może to gra prowadzona przez władze miasta i PO celowo. Chwalony przez wielu działaczy i działaczki społeczne Mikuła, ma odwrócić uwagę od faktu, że konsultacje dalekie były od ideału. W tym przypadku nie liczą się dobre chęci i merytoryczne przygotowanie radnego Mikuły, ale realne efekty jego działań: nie powołał on niezależnych ekspertów, nie zmienił trybu konsultacji w taki sposób, by ułatwić w nich uczestnictwo, narzucił ekspresowe tempo prac nad dokumentem, uznając, że z formalnego punktu widzenia, ze strony miasta wszystko zostało zrobione jak należy. Ale to nie prawda. Uchwalone Studium zostanie zaskarżone i prawdopodobnie polegnie przed sądem administracyjnym. Choć oczywiście wyroki sądu są niezbadane i władze mogą liczyć na łut szczęścia.

Jeżeli Rada Miasta zaakceptuje plany Ryszarda Grobelnego, kliny zieleni staną się celem naszych drwali. Ponownie skurczą się, zostaną zabudowane i pozbawione swoich ekologicznych oraz ogólnospołecznych funkcji – przynajmniej jakaś ich część. Choć jak słyszymy, terenów przeznaczonych pod zabudowę w Poznaniu nie brakuje, to deweloperzy chcą inwestować tam, gdzie cena mieszkań jest najwyższa, a zyski najpewniejsze. Ale czy to leży w interesie wszystkich Poznaniaków? Niekoniecznie.

Stanisław Krastowicz

 

Co dalej z Od:zyskiem? Czy możliwa jest prowokacja? – Wywiad

Poniżej publikujemy wywiad z pragnącym zachować anonimowość prawnikiem, który na co dzień współpracuje z organizacjami pozarządowymi w Berlinie. Z pochodzenia jest Polakiem i zna polskie realia prawne.

– Chcielibyśmy porozmawiać z panem mecenasem o jednym z większych konfliktów lokatorskich w Poznaniu, mianowicie sytuacji skłotu Od:zysk. Kilka miesięcy temu, ten stojący od 15-u lat pustostan został kupiony wraz z lokatorami. Co może się stać z Od:zyskiem oraz jego mieszkańcami?

Czytaj dalej Co dalej z Od:zyskiem? Czy możliwa jest prowokacja? – Wywiad

Wystawa poplenerowa Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych: „DOM”

Wystawa poplenerowa Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych:     Zapraszamy na wernisaż wystawy wykonanej przez uczestników Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych prowadzonych przez Jolantę Banowską w pracowni rzeźbiarskiej. 
W trakcie dwutygodniowego pleneru uczestnicy z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii zastanawiali się nad zagadnieniem DOMU. 
Dom jako temat warsztatów, będzie przedstawiony we wspólnej instalacji wykonanej przez 17 uczestników. Studenci pokażą też indywidualne realizacje dotykające zagadnienia domu w sposób osobisty. W zamieszkałej przestrzeni skłotu temat DOMU nabiera dla nas wzmocnionego znaczenia. Wszystkich obecnych na wernisażu zapraszamy na ciepły posiłek. ~ Wystawa czynna do 26.08. Wizyty prosimy umawiać telefonicznie pod numerem 509570764.

Stop odkrywce – relacja ze spotkania w Zemście

19 lipca w AKK Zemsta odbyło się spotkanie na temat planów budowy nowej kopalni odkrywkowej w Polsce. Prelegenci, przedstawiciele Greenpeace Polska, opowiadali o negatywnych skutkach takiego przedsięwzięcia i zapraszali do wzięcia udziału w proteście przeciwko budowie kopalni w gminach Gubin i Brody.

 

Polska gospodarka energetyczna, oparta przede wszystkim (niecałe 90%) na spalaniu węgla, aż 1/3 wytwarzanej energii czerpie z węgla brunatnego. Surowiec ten wydobywany jest przede wszystkim w kopalniach odkrywkowych. Choć jest to stosunkowo tania metoda wydobycia, wiąże się jednak z ogromną degradacją środowiska oraz, jak przekonywali ekolodzy, niesie za sobą szereg negatywnych skutków dla ludzi.

Jak wskazują działacze z Greenpeace, decyzja o budowie kopalni zapada bez względu na zabudowanie terenu nad złożami. Ogromny obszar kopalni odkrywkowej potrafi zagarnąć kilkanaście wiosek, pozbawiając dotychczasowych mieszkańców domów, zakładów pracy, pól uprawnych. Ludzie zostają wywłaszczeni, a rekompensaty zwykle są niższe niż wartość utraconego majątku. Ponadto, ta ingerencja w środowisko powoduje silne zanieczyszczenie powietrza oraz wysychanie pobliskich jezior i studni.

Gminy Gubin i Brody (woj. lubuskie) znajdują się na złożach węgla brunatnego, który planuje się wydobywać metodą odkrywkową. Jeśli dojdzie do realizacji tych planów, 15 wsi przestanie istnieć. Wysiedlonych zostanie 2-3 tys. osób. Mimo że mieszkańcy nie zgadzają się na budowę kopalni, co wyrazili w referendach w 2009 roku, ich głos pozostaje nieuwzględniony. Już teraz zablokowano dzierżawę ziemi dla rolników na tych terenach.

Koncern PGE, który zmonopolizował Polski rynek energetyczny, planuje budowę kopalni, natomiast sam węgiel trafi prawdopodobnie do elektrowni po stronie Niemieckiej. Jak zauważają ekolodzy, polska gospodarka energetyczna na chwilę obecną wytwarza ilość prądu odpowiadającą jego zapotrzebowaniu. Nie ma więc potrzeby budować nowych kopalni czy elektrowni. Mimo to trwa kampania propagandowa, mająca na celu przekonać mieszkańców do nowej kopalni, sam rząd zaś dofinansowuje politykę węglową, wciąż nie inwestując w energię odnawialną.

Mieszkańcy nie dają się jednak przekonać. Piszą skargi do Komisji Europejskiej, organizują protesty. 8 lipca pikietowali w Warszawie przed kancelarią premiera. Z transparentami o treści „stop odkrywce” oraz „nie oddamy naszych domów” prezentowali fotomontaże pokazujące, jak wyglądałby Sejm, Kancelaria Premiera oraz dom Donalda Tuska, gdyby stanęły na drodze kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Działają wspólnie z Greenpeace Polska oraz protestującymi z Niemiec, gdzie planuje się powiększyć obszar już istniejącej kopalni. Same działania polskiego rządu określają jako „gospodarka rabunkowa”.

Na 23 sierpnia zaplanowano protest przeciwko budowie kopalni odkrywkowych. Wielotysięczny łańcuch ludzi połączy ze sobą dwie zagrożone miejscowości: polskie Grabice i niemiecki Kerkwitz. Organizatorzy w pełni pokrywają koszt przyjazdu na protest – już dziś można zarezerwować miejsce w darmowym autobusie na stronie www.lancuchludzi.pl.

Oprócz spotkania, aktywiści z Greenpeace’u zorganizowali tego samego dnia akcję informacyjną. W południe na poznańskim Starym Rynku rozłożyli wielką planszę, na której można było zobaczyć jak wygląda fragment kopalni odkrywkowej w wersji 3D. Rozdawali ulotki i zachęcali do przyjazdu na sierpniowy protest, by wspomóc mieszkańców. Zarówno akcja, jak i spotkanie cieszyły się dużym zainteresowaniem.

ANIMACYKL ~ sierpniowy cykl filmów animowanych

ANIMACYKL- sierpniowy cykl filmów animowanych.
ANIMACYKL- sierpniowy cykl filmów animowanych.

ANIMACYKL sierpniowy cykl filmów animowanych

Przez najbliższy miesiąc, w każdy czwartek o godzinie 18 odbywać się będą projekcje filmów animowanych.
Oprócz filmów czekać na Was będzie jak zawsze kawa/herbata i poczęstunek.

31.07 ~ Seria filmów krótkometrażowych (1906-2013)
7.08 ~ Spirited Away: W krainie Bogów (2001)
14.08 ~Trio z Belleville (2003)
21.08 ~ Persepolis (2007)
28.08 ~ 9 (2009)

Zapraszamy do sali DKF na Od:zysku!

NIE WSPIERAJ CZYŚCICIELI KAMIENIC – PIKIETA NA UL. KOŚCIELNEJ 15

W piątek, 13 czerwca, odbyła się kolejna pikieta pod „czyszczoną” kamienicą. Tym razem na ul.Kościelnej 15. Była to trzecia z serii akcji organizowanych przez Kolektyw Od:zysk, mających na celu przypomnienie dramatycznych historii lokatorów, którzy padli ofiarą czyścicieli kamienic. Aktywiści zwracali również uwagę na fakt, iż proceder ten cały czas ma miejsce w naszym mieście i wyrażali brak społecznego przyzwolenia na takie praktyki.

Kilkunastu działaczy i działaczek oraz ostatni lokatorzy kamienicy przy ul. Kościelnej 15, którzy jeszcze w niej mieszkają, zebrali się dziś, żeby przypomnieć historię „czyszczenia” tego budynku oraz dać wyraz niezgody dla praktyk bezprawnego wysiedlania lokatorów. Problemy Pana Koczorowskiego oraz innych lokatorów zaczęły się 14 lat temu, kiedy nieruchomość przejął Maciej Schultz – właściciel kilku kamienic w Poznaniu, znany czyściciel.

Z dachu kamienicy zrzucono baner z nazwiskami osób, które nękają lokatorów do dziś. Podczas akcji rozdawana była także ulotka, w której można było przeczytać:

Kamienica przy ulicy Kościelnej 15 jest „czyszczona” z lokatorów. Odkąd w 2000 roku została przejęta przez Macieja Schultza, opróżnieniu w wyniku presji i zastraszania lokatorów uległo już 20 mieszkań. Państwo Koczorowscy są ostatnimi lokatorami zamieszkującymi ten budynek. Przypominamy o wydarzeniach mających tu miejsce i protestujemy przeciwko działaniom czyścicieli.

Odcinanie wody, prądu, zastraszanie i nękanie to tylko niektóre z praktyk, które wykorzystuje Schultz, by pozbyć się mieszkańców. Nie tylko z Kościelnej. Znane są historie lokatorów z ulicy Matejki, Chwiałkowskiego czy Kilińskiego, którzy zostali potraktowani przez niego w podobny sposób – jako towar kupiony wraz z kamienicą. Kolektyw Od:zysk chce głośno wyrazić swój sprzeciw wobec tych praktyk! Odkąd w 2012 roku, działając jako Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów, medialnie nagłośniliśmy tragedię mieszkańców z Kościelnej 15, ich sytuacja nie uległa poprawie. Aktualnie państwo Koczorowscy są regularnie nachodzeni przez policję, weryfikującą anonimowe bezpodstawne donosy.

Trzeba zaznaczyć, iż Maciej Schultz nie działa w pojedynkę. „Brudną robotę” wykonuje zarządca kamienicy – Marcin Horanin. To on w lutym 2012 roku odłączył państwu Koczorowskim wodę, kłamiąc, że będzie to tymczasowe. W rezultacie wody nie było aż pół roku! Podczas gdy Schultz oficjalnie uznaje się za właściciela kamienicy, wszystkie pisma sygnowane są przez Marię Słomkę. To wraz z nią prowadził firmę „Administracja Nieruchomości”. Aktualnie zmienił jej nazwę na „PW MTM Maciej Schultz”. Gdy w 2012 roku państwo Koczorowscy postanowili dochodzić swoich praw, musieli zmierzyć się z radcą prawnym – Andrzejem Koralewskim, reprezentującym interesy Schultza. Człowiek ten podważył całą oficjalną korespondencję prowadzoną przez swojego klienta. W ostatnim czasie budynek ponownie zmienił zarządców. Aktualnie jest to firma „M&K BON – Biuro Obsługi Nieruchomości” należąca do pani Haliny Kuleszy. Jednym z pierwszych działań pani Kuleszy było nakazanie lokatorom przemontowanie licznika prądu z lokalu na klatkę schodową. Państwo Koczorowscy dostali kolejne pismo informujące ich, że 3 lipca po raz kolejny przyjdzie do nich monter by przemontować licznik na klatkę schodową. Takie działania ułatwiają czyścicielom odcinanie mieszkańcom prądu.

Koszmar lokatorów „czyszczonych” kamienic nie stanowi problemu ani dla władz miasta, ani policji. Według prokuratury, właściciele tacy jak Schultz nie są niczemu winni, gdyż to zarządcy kierują sprawami budynków. Wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej umywa ręce. Lokatorzy zdani są tylko na siebie!

101

Jest to już trzeci protest jaki zaplanowaliśmy przed wyczyszczonymi kamienicami. W wielu z nich, po wysiedleniu z nich lokatorów, do dziś nikt nie mieszka – stoją puste. Inne adoptowano na komercyjnego cele, nie zawsze zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Wiele z nich jest w dalszym ciągu przejmowanych przez spekulantów i hochsztaplerów fałszujących testamenty. Inni świadomie doprowadzają swoje nieruchomości do ruiny, lub nie potrafią się nimi zająć.

Tymczasem w Poznaniu ok. 10 tysięcy osób potrzebuje mieszkania od zaraz. Niektórzy z nich latami czekają na lokale socjalne i komunalne, gnieżdżąc się w przeludnionych mieszkaniach czy pomieszkując u rodziny lub znajomych. Pozostali nie kwalifikują się do przydziału mieszkań socjalnych i komunalnych, ale z drugiej strony nie posiadają oni wystarczających dochodów, aby móc kupić mieszkanie na wolnym rynku. Nie mieli też tyle szczęścia, aby znaleźć się w gronie osób, które od miasta kupiły mieszkania z wysoką bonifikatą. 30.000 poznańskich pustostanów musi zostać wykorzystana na cele mieszkaniowe. Nie możemy dopuścić do kolejnych wysiedleń i eksmisji. Trzeba powstrzymać spekulantów i czyścicieli kamienic!”

Kolektyw Od:zysk, Federacja Anarchistyczna

 

Zaskłotowane centrum społeczne w Poznaniu